Jak połączyć estetyczny wygląd i wytrzymałość? Według wielu fachowców odpowiedź brzmi – panele winylowe. Jest to idealne rozwiązanie dla każdego, kto szuka tańszej alternatywy desek drewnianych, ale dotychczasowe propozycje projektantów nie sprostały jego oczekiwaniom. Czym zatem są omawiane panele winylowe i co je charakteryzuje?

Panele winylowe zbudowane są z rdzenia w postaci kilku warstw winylu oraz z cienkiej winylowej warstwy dekoracyjnej. Ich grubość to zaledwie 3-7 milimetrów, a wielkością odpowiadają standardowym panelom drewnianym. Większość dostępnych na rynku opcji znakomicie imituje wyglądem prawdziwe drewno.

Ich podstawową zaletą jest ich uniwersalność. Mogą być one zastosowane wszędzie, także w kuchni i w łazience. Dzięki temu stanowią świetne rozwiązanie dla tych, którzy marzyli o drewnianej podłodze tam, gdzie parkiet nie jest wskazany. Panelom winylowym niestraszna wilgoć i narażenie na intensywną eksploatację. Są też idealnym pokryciem posadzek z systemem ogrzewania podłogowego. Użytkownicy mówią, że stąpając po panelach winylowych można odczuć „ciepło”, którego brakuje panelom laminowanym, a które jest charakterystyczne dla pokryć z litej deski. Montowane mogą być na kilka sposobów – jest zarówno możliwość klejenia, jak i metoda „klik-klik”. Znawcy tematu paneli podłogowych zwykle skłaniają się ku pierwszej opcji, jako że na klejonej powierzchni zminimalizowane są odgłosy stukania.

Jeśli chodzi o niedogodności płynące z wykorzystania tego rozwiązania, nie ma ich wiele. Ze względu na to, jak cienkie są panele, należy uważać, by ostre przedmioty nie upadały i nie zostawały przesuwane po podłodze, jako że mogą zostawić przecięcia/ubytki. Na szczęście producenci oferują szereg łatwych w użyciu środków, które wypełniają zarysowania. Ponadto podłogi winylowej nie powinno się myć płynami zawierającymi wybielacze. Mogą one trwale odbarwić wierzchnią warstwę.

Panele winylowe to innowacyjna opcja pokrycia podłogowego, którą warto się zainteresować. Niewygórowanym kosztem może pomóc nam spełnić marzenie o „drewnianej” podłodze w kuchni czy łazience, a nawet w całym domu.